niedziela, 2 sierpnia 2015

Od Max'a #46

Objąłem go w talii i poszliśmy do mojego domku. Zewnątrz był zwykłym drewnianym, prostym domkiem, ale nie w środku. Salon był nowoczesny w kolorach bieli i czerni. Nie brakowało telewizora i PlayStation. Kuchnia była mała połączona z salonem. Miała dodatki czerwieni. Była ładnie oświetlona halogenami. Był w niej ekspres do kawy i różne przybory kuchenne i elektryczne. Po prawej stronie od kuchni były drzwi do sypialni.  Sypialnia była urządzona w także nowoczesny wystrój z dodatkami drewna. Ściany były kolory mlecznej kawy, a podłoga była z ciemnego drewna. Była też ogromna szafa z lustrem tego samego koloru co łóżko. Obok łóżka były po dwóch stronach etenżerki z lampkami. W sypialni było także biurko z komputerem. Z sypialni można było przejść do czerwono czarnej łazienki.
Otworzyłem przed nim drzwi i ten powoli wszedł.  Nagle z sypialni dobiegł dźwięk małych, szybkich kroczków. Za drzwi wybiegł mój mały potworek.
Death. Był to mały owczarek niemiecki. Jeszcze był malutki i milutki. Miał dopiero osiem miesięcy. Musiałem go ze sobą wziąść, po prostu jak spojrzał na mnie tymi swoimi brązowymi oczkami to nie wytrzymałem.
- Olivier poznaj Death'a. Death poznaj mojego chłopaka Olivier'a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz