środa, 5 sierpnia 2015

Od Max'a #50

- Zobaczymy...  - zaczął przeglądać lodówkę. - Mam pomysł! Siadaj na krzesło!
- Że co?! - zdziwiłem się.
- Siadaj i nie gadaj...
Po słuchałem Evans'a i usiadłem u niego w kuchni na krześle barowym. Nagle chłopak zbliżył się za mną i założył mi coś na oczy. Spięłem się od razu. Wszystkie moje zmysły przyspieszyły swoją pracę o sto procent.
- Olivier?
- Zobaczymy czy masz dobry węch.
- Serio... Proszę Cię, ja chcę widzieć co mi pod mój wrażliwy nos wkładasz...
- Cicho bądź,  nie będzie wtedy zabawy. Jeśli w tym momencie nie usiądziesz spokojnie to Cię zwiąże!
Taa.. Napewno...
Za śmiałem się w duchu.

Trzy minuty później
Siedziałem w salonie, przywiązany do krzesła z opaską na oczach. Śmiałem się w duchu za moją koszmarną pozycję. To ja zawsze górowałem, to ja byłem Alfą,  zawsze to ja byłem ten który nad wszystkim panuje. A teraz co? Gówno, siedzę związany, przez własnego chłopaka.
- Długo jeszcze?! - jęczę.
Trochę za mocno związał mnie, i bolało mnie wszystko.
- Już idę!
Nagle poczułem jak Olivier siada na mnie rozkrokiem. Jęknąłem, tylko nie tooooo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz