czwartek, 30 lipca 2015

Od Max'a #25

Widziałem jak Evans piorunuje wzrokiem te dwie laski... Jak im było na imię?  Brunetka Kate... No cóż drugiej nie pamiętam. Uśmiechnąłem się do nich. Moja zasada: nie rób sobie nie potrzebnie wrogów.
- Witam śliczne panie... - powiedziałem.
Dziewczyny od razy zachichotały. Skrzywiłem się w duchu. Jak ja mogłem być taki zaślepiony dziewczynami?! Taa... Ogłaszam wszem i wobec że jestem gejem.
- Chciała bym zapytać się,  czy masz czas dziś wieczorem... Bo jest organizowane ognisko powitalne i jakbyś chciał to możemy iść na nie razem...- powiedziała wykręcając sobie lekko palce.
Pf... nawet odwagi nie ma mi spojrzeć w oczy!
- Oh... Całkiem zapomniałem o ognisku! - udałem zaskoczonego.- Raczej nie przyjdę.  Przykro mi. Wcale nie!!! Może kiedy indziej,  co ty na to? - wymusiłem uśmiech, a dziewczyna złapała przynętę i zgodziła się. Odszedły szybkim krokiem co chwile chichocząc. Blleee...
- Ty na serio... ?- spytał po chwili.
- Ale co?
- Nie idziesz?
- Idę... Oczywiście że przyjdę,  ale nie z tą krową... A może ty byś chciał przyjść ze mną... jako kumpel...- wiedziałem że mogę go tym zranić,  ale ja nigdy się nie przyznaje do własnych uczuć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz