piątek, 31 lipca 2015

Od Max'a #30

Od Max'a #30
Po chwili dołączył do mnie Olivier. Założył kaptur na głowę i ukrywał pod nim swoje zdziwienie. "Czy on wie ze ja go widze?" Zaśmiałem sie w duchu. Ognisko bylo ogromne. Do okoła były ławki i stoły z jedzeniem i alkoholem (?!). Jakie było moje zdziwienie kiedy zauważyłem różne drinki, wina, piwa... Był także DJ. "Oo... Nawet niezłą muze mają" .
- Przynieść ci coś do picia?- spytałem.
- Nie, dzięki.
Evans usiadł na najbardziej oddalonej ławce. Podszedłem do jednego ze stołów z drinkami.
- Jeden nikogo nie zabije...- powiedziałem. - Przecież od jednego nie będę piany, co nie?
Wziąłem jakiś czerwony i wróciłem do Evansa.
Po chwili stwierdziłem że się nudze. Wypiłem na raz resztę czerwonego płynu i wstałem.
- Chodzi się przejść,  nudno tu...- powiedziałem.
- Ok.- powiedział trochę nie pewnie. - Nie jesteś przypadkiem piany?
- Nieeee... Wypiłem tylko jednego drinka. Od tego nie jest się pianym, a w szczególności wilkołaki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz